Strony
▼
Nauka Buddy – religia czy filozofia?
Czasami słyszy się pytanie: "Czy Nauka Buddy jest religią czy filozofią?” I czasami szybko przychodzi odpowiedź; “To religia”-”Ale czemu?”- Cóż, czy religia nie jest sprawą obserwancji? A Ośmioraka Ścieżka jest w większości obserwancją z właściwą mową itp, zatem Nauka Buddy to religia jak każda inna. Lub może paść taka równie szybka: “To nie religia, to filozofia” -”Dlaczego?” “Ponieważ nie opiera się wyłącznie na ślepej wierze, ale na zrozumieniu. Jest drogą rozumu. I czyż właściwy pogląd nie jest filozofią?“. Lub ktoś może powiedzieć: “To nie religia ani filozofia, to system etyczno-filozoficzny”. Kto ma rację? Czy wszyscy? Czy tylko jeden? Czy żaden?
Może pamiętamy, że przeczytaliśmy gdzieś, że religia jest sprawą emocji, i że filozofia jest racjonalna. Jeżeli uciekniemy się do słowników szukając tam pomocy, możemy równie dobrze w takim wypadku skończyć w większej niepewności niż przedtem - zdefiniować “buddyzm” i “religię” i “filozofię” ze słowników nie jest łatwą sprawą (ale jeżeli zaczniemy z nich dociekać co właściwie oznacza słowo “jest” odnajdziemy się szybko w niezłym poplątaniu - jak każdy może zobaczyć sam dla siebie, jeżeli tylko spróbuje).
Ale jeżeli nie jesteśmy pewni co oznaczają słowa“religia” czy “filozofia” (nie mówiąc już nic o słowie “jest”) czy możemy próbować odpowiedzieć w ogóle na to pytanie? Ale nawet załóżmy, że zgodzimy się co do znaczenia tych dwóch słów, czy mamy raczej przypuszczać, że pytanie jest właściwie postawione – postawione w ten sposób, że poprawna odpowiedź jest możliwa? Czy rzeczywiście z wszystkich religii i filozofii, każda jest tylko religią i filozofią wśród tłumu innych i czy buddyzm koniecznie musi być jednym wśród tego tłumu? Co zatem będzie tym unikalnym olimpijskim punktem widzenia, zdolnym do przeglądu wszystkich tych religii i filozofii i zdoła je sklasyfikować i usystematyzować, elegancko i schludnie?
W starożytnej Grecji rozpoznawano typ pytania, które pogrążało odpowiadającego jednako, niezależnie czy odpowiedział na nie twierdząco lub przecząco. Jedno z nich: “Czy używasz kija gdy bijesz żonę? Odpowiedz tak czy nie?" I teraz czy odpowiedź była "tak" czy też "nie", spotykała się z tym samym: “A zatem bijesz swą żonę”. Jest wiele pytań tego rodzaju i pewne z nich nie są wcale tak ewidentne.
Dlaczego nie przerwać – nie ma pośpiechu - zanim zdecydujemy się na jednostronną odpowiedź, zerknijmy na sposób w jaki Budda utrzymywał i prezentował całe swe nauczanie. Jedna rzecz z pośród wielu innych do odnotowania tutaj to, że zadbał on by rozpostrzeć sieć dzięki której można zinterpretować wszystkie spekulacyjne poglądy. To Brahma-jala Boska Sieć, która jest pierwszą rozprawą w całej Sutta Pitace, formującą jak gdyby rodzaj filtru dla umysłu, lub zmieniając figurę, tabulację za pomocą której, gdy właściwie użyta, wszystkie spekulacyjne poglądy mogą być zidentyfikowane, prześledzone aż do błędnego czy nieusprawiedliwionego założenia, z którego wypływają i w ten sposób zneutralizowane. Ta “Sieć” faktycznie klasyfikuje wszelkie możliwe spekulacyjne poglądy (racjonalne czy irracjonalne) w schemat 62 typów. Te 62 typy nie są opisami indywidualnych filozofii innych nauczycieli współczesnych Buddzie - są oni często wspominani gdzie indziej w Suttach, lecz jest obejmującą siecią (po odkryciu podstawowych założeń na których te spekulacyjne poglądy spoczywają) dzięki której można wyłapać wszelkie błędne poglądy.
Ale równie dobrze może paść pytanie: "Dlaczego o tym tutaj wspominamy?" Ponieważ zamiast akceptowania pytania “czy Nauka Buddy jest religią czy filozofią?” i próbowania odpowiedzenia na nie, możemy na moment zrobić krok w tył. Możemy zapytać się siebie czy przez odpowiedzenie “buddyzm to filozofia” nie popadniemy w jeden z typów błędnych poglądów uchwyconych przez “Boską Sieć” przeciwko którym ta sieć powinna nas ochraniać. Budda określił rytualizm (silsbbata-paramasa) jako próżne marnowanie czasu prowadzące do rozczarowania. I tak jeżeli mamy na myśli mówiąc o religii “praktykowanie rytuałów” lub nieusprawiedliwione i niedające się zweryfikować emocjonalne przekonania, jeżeli powiemy “buddyzm jest religią” to czy nie będzie to oznaczało, że Budda nauczał właśnie tej rytualnej ślepoty, zwodniczej łatwowierności, którą sam tak zdecydowanie krytykował?
Nie ma oczywiście końca argumentom, które mogą być przytaczane z obu stron, dialektyka kontynuuje oscylowanie bez rozwiązania do czasu ucięcia jej przez proste zmęczenie lub do czasu gdy jakiś elokwentny mówca uśpi nas w myślenie, że sprawa raz na zawsze została ustalona. Lub możemy po prostu zaakceptować jedną stronę dialektyki i zapomnieć o tym, do czasu. Ale z pewnością dialektyka zostanie ponownie otwarta, prędzej czy później i rozpocznie swój wahadłowy ruch. Dysponując najlepszą wolą na świecie i najwyższą niezniszczalną cierpliwością i wspaniałą dialektyczną zręcznością czy możemy dojść do jakiegoś rozwiązania? Cóż możemy zrobić?
W Anguttara Nikaya Budda podzielił pytania na cztery rodzaje. Pewne mogą być odpowiedziane jednoznacznie (tak lub nie). Pewne muszą być przeanalizowane przed odpowiedzeniem na nie. Inne muszą być potraktowane przez kontr-pytanie. (Skłaniając pytającego do wytworzenia materiału samodzielnie co wskaże mu bezpośrednio na to jak się rzeczy mają) i ostatnie to te, które w ogóle nie mogą być odpowiedziane (są one tego typu jak to o kiju i żonie; gdyż sprawiają, że odpowiadający potwierdza założenie niezależnie od tego jak odpowie). Muszą one być całkowicie odłożone na bok.
I teraz, pytanie, tak długo jak pozostaje pytaniem jest dialektyką a gdy odpowiedziane, dialektyka jest jednoznacznie rozwiązana. W swej czterorakiej klasyfikacji pytań (dialektyk) Budda komunikuje nam jak traktować dialektyki. Są dwie formy komunikacji i mogą one być nazwane odpowiednio “dydaktyczną” i “egzystencjalną”. Pierwsza mówi: “To jest tak a tak”, “to jest tym co trzeba zrobić” podczas gdy druga dąży do zestawienia podstawowych elementów sytuacji i pozostawienia ich innym by dokonali sami dla siebie aktu odkrycia, co może być uczynione na podstawie tych zebranych elementów. Dydaktycznie można komuś powiedzieć jak ma ugotować posiłek przez zakomunikowanie mu przepisu, ale zaspokojenie głodu i odkrycie procesu gotowania i tego jak dobry jest posiłek, może być tylko komunikowane egzystencjalnie – to musi być przeżyte.
Wróćmy teraz do czterech pytań i sposobów komunikowania odpowiedzi, tak jak to zakomunikował nam Budda; po pierwsze każde pytanie jest dialektyką. I pierwszy typ pytań jest do odpowiedzenia dydaktycznie. To ten rodzaj dialektyki, gdzie obie strony są już widoczne, co może i powinno być rozwiązane przez jednoznaczną odpowiedź (autorytetem dla takiego jednoznacznego rozwiązania jest zawsze dokładna obserwacja bez zapomnienia tego co się zaobserwowało). Przykładami takich jednoznacznych decyzji będą wybory dawania nad skąpstwo, uprzejmości a nie nienawiści i gniewu, jednoznacznego utrzymywania pięciu wskazań niezłamanymi (gdyż Budda zaobserwował, że ich łamanie pociąga za sobą ból, taka jest obserwowalna natura egzystencji dla Buddy wiedzącego jak rzeczy się mają) itd. Najwyższą formą, w której ta jednoznaczna decyzja się wyraża to forma Ośmiorakiej Szlachetnej Ścieżki, wybór Właściwego i odrzucenie Błędnego. (NB w ten sposób widziana, Ścieżka jawi się nie jako “obserwancja” czy ” racjonalny schemat” czy "obowiązek” ale jako praktyczna droga do zakończenia cierpienia). To dydaktyczna komunikacja, która jednoznacznie rozwiązuje dialektykę z jasnych powodów i bez mistyfikacji.
Następny typ – to pytania dające się odpowiedzieć po analizie – mogą one być uważane za typ dialektyki której jedna strona została ukryta i której obie strony wymagają jasnego naświetlenia. To pytania, których dwuznaczność powinna być wykazana dydaktycznie. Czy po tym może być ono odpowiedziane lub częściowo odpowiedziane, jest sprawą drugorzędnej wagi. To co ważne to nie”kupić kota w worku” przez odpowiedzenie jednoznacznie na pytanie, którego w pełni się nie zrozumiało. Podwójność idącej za tym dialektyki do czasu zanim nie zostanie naświetlona przez analizę pozostając ukrytą może być niebezpieczna i wprowadzająca w błąd. Takim pytaniem będzie: ”Czy Budda krytykował wszelki ascetyzm?” Przed odpowiedzeniem, główny punkt debaty powinien być jasno przedstawiony.
Trzeci rodzaj pytania musi być potraktowany przez kontr-pytanie. To sprawia, że pytający odkrywa w swym własnym umyśle elementy, które skłoniły go do zadania tego pytania. I to gdy zostaje to tak naświetlone przez niego samego, daje mu możliwość odkrycia jak zbłądził formułując swe pytanie. Może odkryć dla siebie, że zakładana dialektyka jego pytania jest fikcyjna, i że prawda leży gdzie indziej. To w żadnym wypadku nie jest komunikacja dydaktyczna lecz egzystencjalna. Pytającemu nie mówi się dydaktycznie co ma robić, egzystencjalnie daje mu się możliwość osobistego odkrycia (To co jest odkrywane, może być dydaktycznie zakomunikowane ale akt odkrycia nie). W tym sensie Nauka Buddy- ta o Czterech Prawdach – jest sercem egzystencjalnej komunikacji.
Czwarty rodzaj pytania, którego należy unikać, to ten co pochwytuje odpowiadającego albo celowo albo niezamierzenie w potwierdzenie nieusprawiedliwionego założenia, niezależnie czy odpowie twierdząco czy negatywnie. (Jest dobrze rozpoznane przez logikę jak zaprzeczenie z konieczności wymaga uprzedniej afirmacji tego co jest zaprzeczane czy negowane). Najlepszym przykładem takich pytań jest zestaw czterech: ”Czy Tathagata istnieje po śmierci? Czy nie istnieje po śmierci? Czy zarówno istnieje jak i nie istnieje po śmierci? Czy ani istnieje ani nie istnieje po śmierci?” na żadne z nich Budda nie zgodził się odpowiedzieć. “Czy to dla tego że był agnostykiem?” spytali pewni ludzie. Ale samo to pytanie pokazuje, że egzystencjalna komunikacja zawiodła w przypadku pytającego, bo oprócz faktu opisania Buddy (Przebudzonego) jako agnostyka co jest raczej zwykłą sprzecznością, przeoczono to, że cztery pytania o istnienie Tathagaty po śmierci zawierają założenie, które odpowiedzi tak lub nie jednako afirmują.
Wydaje się, że daleko odeszliśmy od naszych pierwotnych dociekań “Czy Nauka Buddy jest religią czy filozofią?” Ale dwie rzeczy wyszły na światło. Pierwszą jest to, że jeżeli odpowiemy zbyt pośpiesznie w ten czy inny sposób, możemy niechcący przyznać, że Nauka Buddy “jest” albo jednym ze spekulacyjnych poglądów, które zostały uchwycone przez Buddę w “Boską Sieć” (Brahmajala) lub, że “jest” ona jedną z rytualistycznych obserwancji ślepej wiary określanej przez Buddę jako nierozerwalnie związanej z rozczarowaniem. Drugą jest to, że zanim podejmiemy się odpowiedzi możemy spytać się siebie do którego rodzaju pytań należy nasze pytanie.
Jednak zanim zaczniemy to robić, co może równie dobrze z powrotem zaangażować nas głęboko w dialektykę, spójrzmy z innej strony na sposób, w który Budda czasami przedstawiał swe nauczanie. Faktycznie zostało mu zadane pytanie, którego esencja była bardzo zbliżona do naszego, choć szczegóły były różne. Była to noc Paranibbany i wędrowiec Subhadda udał się do Buddy i spytał: "Mistrzu Gotama, są ci pustelnicy i bramini z ich kongregacjami, nauczyciele kongregacji, słynni filozofowie, których wielu uważa za świętych ... Czy wszyscy oni mają bezpośrednią wiedzę jak to ogłaszają? Lub żaden z nich? Lub pewni mają a pewni nie?" Odpowiedź Buddy była taka: “Wystarczy Subhadda. Niech tak będzie. Pouczę cię w Dhammie. I Budda wyłożył mu Ośmioraką Szlachetną Ścieżkę. A Ośmioraka Ścieżka jest jedną z Szlachetnych Prawd: O Cierpieniu, o Powstaniu Cierpienia (co jest pragnieniem) o Wstrzymaniu Cierpienia (co jest wstrzymaniem pragnienia) i o Drodze do Wstrzymania Cierpienia (czyli o Ośmiorakiej Ścieżce). Te Cztery Prawdy są “prawdziwe” (sacca) ponieważ nie zwodzą i są ufundowane na aktualnym doświadczeniu i niczym innym, nie mogą rozczarować – są nazywane “nauczaniem przynależnym Buddom” gdyż to dokładnie to nauczanie powoduje, że Budda jest rozpoznawalny.
Religia skłania się do opierania tylko na wierze a filozofia na samym zrozumieniu. Ale Budda w swoim nauczaniu o Prawdach podkreśla zbalansowanie funkcji. Te funkcje to wiara, energia, uważność, koncentracja i zrozumienie. Podczas gdy nie można przesadzić z uważnością, inne funkcje jeżeli przesadnie rozwinięte lub lekceważone mogą zniekształcić charakter i pogląd i duchowe zdrowie, które zależy od ich równego zbalansowania. Sama wiara jest ślepą łatwowiernością i igra z rozczarowaniem. Przesadzenie z energią powoduje agitację i niepokój. Zbyt wiele koncentracji powoduje senność i kwietyzm, podczas gdy zrozumienie nie wspierane przez inne funkcje degeneruje się w spryt i przebiegłość. Kiedy wszystkie one są poprawnie zarządzane, wiara funkcjonuje jako przekonanie o możliwościach innych (Buddy) przełamania opozycji i osiągnięcia spełnienia przez wyzwolenie od cierpienia.
Wszystkie te pięć funkcji jest dobrze znanych, gdyż do jakiegoś stopnia, jakkolwiek małego, obecne są u każdego. Nikt nie działa bez tej wiary, że jego działanie przyniesie pożądany skutek. Ma się przynajmniej tyle energii by utrzymać się przy życiu. Bez uważności nic nie da się zapamiętać, czy rozpoznać. Każdego razu gdy się zastanawiam choćby przez chwilę, to jest to koncentracja. I nikt nie pokłada swej wiary silnej czy słabej, bez uczynienia pewnego osądu, jakkolwiek błędnego, gdzie ją umieścić. Takie jest te pięć funkcji w ich nagim nieuniknionym minimum. I te pięć funkcji, jak mówi Budda “kończy się w Nieśmiertelnym”, co jest końcem chciwości, nienawiści i złudzenia, końcem cierpienia. Te funkcje są zawsze z nami.
Ośmioraka Ścieżka ma osiem czynników właściwy pogląd, właściwą intencję, właściwą mowę, właściwe działanie właściwy sposób utrzymania; właściwy wysiłek, właściwą uważność i właściwą koncentrację. Powtarzając te pięć funkcji to wiara, energia, uważność, koncentracja, zrozumienie. Co mają one wspólnego ze sobą? Wiara (która jest wiarą w pozostałe cztery) obejmuje trzy czynniki ścieżki tworzące moralność, mianowicie właściwą mowę, działanie i sposób utrzymania gdyż te są podejmowane pierwsze w wierze, że pozwolą one rozwinąć resztę i przyczynią się do zakończenia cierpienia. Energia to właściwy wysiłek. Uważność to właściwa uważność. Koncentracja to właściwa koncentracja, zrozumienie to właściwa intencja. W ten sposób pięć funkcji koresponduje do Ośmiorakiej Ścieżki. Są one surowym materiałem Ścieżki. W ten sposób też Ośmioraka Ścieżka nie jest samą wiarą i nie jest odpowiednie określanie jej jako obserwancja. Jednocześnie nie jest ona samym zrozumieniem wyłącznie, a zatem opisywanie jej jako czysto racjonalną w sensie ograniczenia się do logiki nie jest poprawne. (Cierpienie ani wyzwolenie to nie kategorie logiczne). I znów choć z pewnością ma ona etyczne i filozoficzne aspekty i z pewnością jest systematyczna a nie chaotyczna czy niespójna, to jednak bardzo wątpliwe wydaje się zakwalifikowanie jej jako systemu etyczno filozoficznego. Budda rzekł: „Uczę tylko cierpienia i wyzwolenia z cierpienia”, jak również: “Tak jak ocean ma tylko jeden smak, smak soli, tak moja nauka ma tylko jeden smak, smak wolności”.
Ale czy Nauka Buddy to religia czy filozofia? A może czytelnik spróbuje odpowiedzieć na to sam.